Dam wam przepis od pana Pierdziołki na dobrą zabawę.
Ele-mele zjedz morele.
Bango-bango, wcinaj mango.
Pomarańcza z marakują do imprezy się szykują.
Pomarańcza, trzy banany, będzie ubaw niesłychany.
Bawcie się dobrze. My siedzimy w domu. Z naszymi nieletnimi pociechami pewno padniemy przed północą. Co nie zmienia faktu, że wieczór sylwestrowy zaczniemy. Według podanego wyżej przepisu. A co tam. Trzeba w życiu wszystkiego spróbować. ;)
Wpadnę tu jeszcze z życzeniami noworocznymi.
Tymczasem wyruszam na wyprawę po mango-mango.
Do Siego Roku!
Ładny, zgrabny, miły. Uśmiech pełen wdzięku. Twardy negocjator. Lubi postawić na swoim i wszystkich na baczność. Dynamiczny, z poczuciem humoru i buntem na wynos. A, ma zespół Downa. Ciągle o tym zapominam. Serio. Tylko jego rozwój i ciekawskie spojrzenia przypominają czasem, że ma. Przed państwem - Julek, młodszy brat Krzysia. Obaj to moi synowi. Dumna z nich ja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz