środa, 11 grudnia 2013

W sprawie mowy

Pogadałam dziś z panią Agatą, która dwa razy w tygodniu wyciska z Julka, ile się da. I mam dwie wiadomości. Dobrą i złą.
Zła jest taka, że dopiero teraz, w wieku trzech lat Julek zaczyna gaworzyć.
Dobra, że zwykle gaworzenie poprzedza świadomą mowę.
Jest! Jest światełko w tunelu. :)

5 komentarzy:

  1. Dzien dobry, serdeczne pozdrowienia z Wroclawia! Musze sie przyznac ze mlodszybrat jest moja codzienna lektura w pracy:) pozdrawiam serdecznie i sciskam Was i chlopakow!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Martynko! :) cieszę się, że choć w ten sposób nas odwiedzasz ;) pozdrawiamy mocno i zapraszamy na naszą wieś, kiedyś, z międzyczasie, gdy zawitasz w te strony :)

      Usuń
    2. dziekuje za zaproszenie, na pewno zglosze sie jak bede miala mozliwosc wyjechania z Wroclawia! Poki co czekam z niecierpliwoscia na kazda nowosc na blogu! Buziaki :)

      Usuń
  2. To wspaniała wiadomość dla mnie też.:):*:* alat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze, że jest światełko! Tego należy się trzymać!
    A BTW to syn mojej kuzynki, obecnie już dorosły, z porażeniem mózgowym zaczął mówić w wieku lat 8, kiedy już wszyscy stracili nadzieję, że wypowie kiedyś choć słowo.

    OdpowiedzUsuń