sobota, 23 września 2017

Pierwsze zdanie

Wieczory wyglądają tak.
Ja wędruję z Krzysiem do jego pokoju. Ostatnie pogaduchy przed snem. Jakiś przytulaniec, kawałek ciekawej książki.
Radek wędruje z Julkiem. Kilka wygłupów i śmiechów. Przytulenie. I śpią. Radek wyłazi po drzemce.
Zwykle to Julek jest pierwszy na górze.
Krzyś ze mną gramoli się później.
Wczoraj było odwrotnie.
Siedzimy w łóżku, gadamy.
Idą Julek z tatą.
Julek słyszy nasze głosy.
Ja nagle słyszę Julka.
- Ja chcę do mamy.
I to, proszę państwa, byłoby pierwsze tak rozbudowane zdanie Julka. Podmiot, orzeczenie, dopełnienie, ścisk w sercu.
Uwielbiam takie perełki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz