wtorek, 14 maja 2019

Relacje

Trochę o relacji Julek – Kilka. Czyli nasza codzienna dogoterapia w praktyce.
Kilka to niewykwalifikowany pies. Na pewno jednak psina o wielkim sercu. Prędko przywiązała się do nas i traktuje jak stado. Każdy ma w nim swoje miejsce. Julkowi przypadło najniższe w hierarchii, czym syn mój absolutnie się nie przejmuje i chyba nawet nie rozumie. Ciut jedynie bywa rozczarowany na spacerach, gdy woła Kilkę, a ta go absolutnie, bezpardonowo ignoruje. W takich sytuacjach Kilka patrzy wyczekująco na mnie (bo jestem Matka-Miła-Od spacerów) i przybiega, gdy ja zawołam. No chyba że akurat w okolicy pojawi się bażant albo inny pies. Wtedy nawet Radek – najwyżej usadowiony w Kilkowej hierarchii – nie daje rady. Przegrywa z porywem instynktu naszego kundelka.
Wracając do Julka. Lubi Kilkę. Głaszcze ją, przytula, woła pieszczotliwie „Kiluś”. Czasem w pieszczotach przesadzi. Tu przyciśnie, nam pociągnie. I nie ma to nic wspólnego z niewinną zabawą. Zostaje wówczas konkretnie obsztorcowany przez psa. Kilka warknie, kłami postraszy. Julek grzecznieje natychmiast. Nie płacze. Wie, że przekroczył granicę właściwego zachowania.
Wie też, że o Kilkę trzeba dbać. Nakarmić ją, napoić, wyczesać, sprawdzić, czy nie ma kleszczy, wyjść z nią na spacer, rzucić patyczka. Przy niektórych czynnościach chętnie asystuje. Niektóre sam wprawia w ruch (rzut patyczkiem bywa podniebny). Na spacerze (całkiem chętnie chodzi) trzyma smycz. Zwykle przez chwilę. Potem, jak może, rzuca patyczkiem.
Najwięcej jednak Kilka daje Julkowi powodów do śmiechu. Kilka szarpnie smyczą. Śmiech. Kilka skoczy do patyczka. Śmiech. Kilka nie chce oddać patyczka. Śmiech. Kilka leeeeeci przez pole do bażanta. Śmiech. Kilka sika. Śmiech. Kilka jak akrobata na dwóch przednich nogach podnosi się i sika. Śmiech. Kilka obwąchuje każdą trawę, każdy kamień. Śmiech. Kilka – mimo zakazów – ładuje się na poduszki na kanapie. Śmiech.  Patrzysz na śmiejącego się Julka i też zaczynasz się uśmiechać.
Kilka serwuje śmiechoterapię – poziom zaawansowany.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz