Potem było wielkie łaaaaałłłł!!!
Szaleństwo, banan na twarzy jednego i drugiego, mokre gacie od fal i konieczność szybkiej ewakuacji (w sobotę starszy wyjeżdża na obóz piłkarski, a młodszy w przyszły poniedziałek ma leczenie zębów w narkozie - przeziębienia niewskazane).
Zarządzenie odwrotu spotkało się z buntem, płaczem i od początku zabawą z argumentowaniem, tłumaczeniem, motywowaniem, obchodzeniem focha (teraz dwóch).
Morze.
Ostatni krótki przystanek na naszym wakacyjnym szlaku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz