wtorek, 7 maja 2013

Dzieci i ambaras

Na Zlocie istnieje niepowtarzalna okazja obserwować chmarę dzieci zespołowych i niezespołowych w zabawie, w relacjach, w pobliżu siebie. Dla mnie to też okazja uczyć Krzysia doświadczeniem, że to najnormalniejsza pod słońcem sprawa brat z zespołem Downa.
Krzyś ciągle nie definiuje inności Julka. Traktuje go jak brata, właśnie młodszego, ciągle jeszcze łatwego do wyzyskania, poszturchania i przytulenia.
Myślę, że ogromne znaczenie w ich relacjach będzie miała umiejętność Julka komunikowania się, mówienia.
Widziałam Krzysia, który nic nie robił sobie z zespołu Kuby, bo ten gadał, dyrygował towarzystwem i nie dawał sobie w kaszę dmuchać. Swojak do potęgi entej. Szaleli razem na placu zabaw. Z prawie siedmioletnią Małgosią chętnie bajki oglądał, ale gdy mówiła, nie zawsze przecież nad wyraz wyraźnie, kręcił głową, że nie rozumie. I nie wysilał się, żeby zrozumieć. Mknął dalej z prędkością światła.
Jasne, że Julek uczył go będzie cierpliwości. A co, jak Krzyś będzie tylko uciekał od jego świata?
Z kolei Małgosia bardzo polubiła Julka. Chciała go karmić, prowadzać za rękę, przytulać. Wołała na niego: - Lulek.
Emilka i Kuba rodzeństwo Małgosi chętnie zajmowali Julka sobą.
Julek zaś nie przejawiał zainteresowania Ewą. Z wzajemnością. :D
Westchnę sobie i Boyem-Żeleńskim pojadę: "Z tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz".

PS Lulek. Dobrze brzmi. Jedna litera jak jeden chromosom z Julka zrobiła Lulka.
PS Krzyś wraca do zdrowia. Od wczoraj na antybiotyku. Dzisiaj po raz pierwszy nie gorączkował w ciągu dnia i nawet zamajaczył na horyzoncie apetyt.

Krzyś, Małgosia i Julek na wspólnym seansie

Wspólne zainteresowanie

Emilka z Julkiem

Agnieszka z Ewą, Julek ze mną i Krzyś

4 komentarze:

  1. przeczytałam hurtem wszystkie majowe wpisy i faktycznie, majówka z przygodami...słowem ahoj przygodo, cytując Cie z początku Waszej wyprawy;)Co przeżyliście to Wasze,złe wspomnienia zbledną, a te dobre (a ile ich było, aż tryskasz dobrą energią, którą się podładowałaś wśród ludzi z zakątka!) zawsze pozostaną w pamięci:)
    Dużo zdrowia dla Krzysia!
    pozdrawiamy serdecznie!
    Iwona i S-ka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że dobre zostaje. :D A Krzyś już wraca do formy. Energię jego coraz trudniej okiełznać. :) A taki pokorniutki i cichutki był przez te kilka dni... buziaki dla was :*

      Usuń
  2. Takie obserwacje są bezcenne! No i Aga z Ewą-Truskaweczką. Mmmmm pysznie było towarzysko, bo o obsłudze "Noclegowni" nawet nie myślę.
    Zdrówka dla Krzysia i mam nadzieję, że Julek, Radek i Ty pozostaliście w zdrowiu.
    Całuśne pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Towarzysko niezawodnie. :) A nasza ekipa wraca do formy. I my, Basiu, pozdrawiamy. :*

      Usuń