sobota, 9 listopada 2013

Marsjanie?

Że też facetom tak cię chce. Moim facetom. Przyczajeni, gotowi do akcji, atak i maaaamy cię!
Energii myśliwych gdzieś muszą dać upust. Obława na tatę udana!
Krzyś przewodzi, Julek naśladuje. Precyzja, refleks i uśmiech. Skutecznie działają. Razem działają.
A Radek w opałach:
- Muszę odkurzyć, mama nie może wszystkiego sama robić.
Oni naprawdę są z Marsa. :D





4 komentarze:

  1. Super TATA z super SYNAMI - miło popatrzeć; a MAMA pewnie jakieś CIACHo piecze :):):)alat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie piecze. Ostatnio nie piecze. Bo potem głównie mama zjada to, co upiecze. Co nie wpływa pozytywnie na biodra, uda i brzuch. :))

      Usuń
  2. Ha, ha, nie bluźnij kobieto, gdzie Ty masz ten brzuch uda i biodra wypełnione ciachem? No gdzie? Jesteś zgrabna jak łania. Wierz mi, nie chciałabyś zobaczyć tej co ciachami się opycha/ła :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No może nie za bardzo, ale to właśnie dlatego, że już nic nie piekę ;)

      Usuń